top of page

Zdystansowana relacja 9-letniej córki do niej – jej mamy

Oto zapis naszej sesji regresingu przeprowadzonej bez udziału klientki:

Sprawozdanie z sesji nr 2.:

Sprawdzamy symboliczne przedstawienie relacji klientki z córką – dlaczego

dziecko nie ma cierpliwości w kontakcie z Mamą, dlaczego córka wobec niej

zachowuje się tak obco i nieprzyjemnie – a to co się nam ukazało:

Widać tył odjeżdżającej karocy, z której dziewczynka macha do mamy na

pożegnanie . Dziewczynka z całą rodziną ojca radośnie odjeżdża tą karocą:

tata siedzi ze swoją mamą z przodu, na koźle – jego mama trzyma lejce, a

on - ojciec pogania konie, z tyłu dziadek trzyma wnuczkę za jedną nogę, a

babcia za drugą. Mama (klientka) zostaje sama, zrozpaczona na drodze.

Wyraźnie wybrzmiewa nam tu słowo – kradzież!

Tym razem symbol objawił się jako konkretne zdarzenie z wcześniejszego

wcielenia klientki i osób z rodziny ojca dziecka w 1830r. w pałacyku pod

Warszawą.

Klientka pokazała się we wcieleniu służącej, która zaszła w ciążę z synem

całego majątku – jego rodzina po kilku latach pozbyła się z domu tej służącej

– zaszantażowali ją, że trafi do więzienia, gdyż oskarżą ją o kradzież, jeśli

sama nie odejdzie. Dziewczynkę przyjęli jako równą sobie, pokochali -

wmówili małej, że mama ją opuściła. Uczyli ją, że należy do sfery wyższej, a


tacy ludzie jak służący są nic nie warci. Rodzina przygotowała dla jej ojca

odpowiedniejszą żonę - której dziewczynkę przedstawili jako wychowanicę a

nie ojca dziewczynki.

Klientka doświadczyła powtórki podobnej sytuacji w obecnym życiu - wtedy

dała się wyrzucić z życia dziecka i bardzo rozpaczała z tego powodu do

końca życia.

Program, z którym weszła w związek i rodzicielstwo w aktualnym życiu

brzmiał więc : „Nie pozwolę odebrać sobie więcej dziecka!”.

Przyczynę zdarzeń w pałacu znalazłyśmy z klientką w jej wcześniejszym

wcieleniu z 1792r.

Klientka pokazuje się nam tu na afrykańskim wybrzeżu jako bezwzględny

handlarz niewolnikami. Odbiera dzieci rodzicom i odsprzedaje je dalej.

Aktualny ojciec dziecka klientki był tutaj wcielony jako afrykańska kobieta -

właśnie uprowadzono jej dziecko, żeby je sprzedać, a aktualna rodzina ojca -

wtedy, w Afryce też była rodziną tamtej kobiety(dzisiejszego ojca) – to

tłumaczy duże zaangażowanie rodziny ojca w odciąganie dziewczynki od jej

mamy obecnie. Matka uprowadzonego dziecka rzuciła klątwę skierowana do

handlarza niewolnikami (klientki): „Obyś cierpiał tak, jak ja cierpię – życzę Ci

tego samego, czego ja doświadczam”.

Handlarza niewolnikami tubylcy zabili niedługo po tym jak zaczął zajmować

się tym procederem – on chciał jak najwięcej zarobić, ale na nic mu się nie

przydały te pieniądze, bo szybko stracił życie.

Sprawdzamy jak się to wszystko zaczęło – jak i dlaczego wszedł do tego

fachu.

I widzimy go na nabrzeżu - przypłynął jakiś statek i on dowiedział się od

ludzi, że można dobrze zarobić handlując, nie wiedział wtedy jeszcze na

czym ten handel polega..

I tu wprowadzamy z klientką zmianę: w momencie gdy dowiedział się o

możliwym interesie do zrobienia - gdy przypłynął statek. Teraz zapoznał się

już z wszystkimi konsekwencjami, które wiążą się z ewentualną decyzją

pójścia w tę stronę. Gdy zobaczył swoją rychłą śmierć i inne konsekwencje -

zdecydował się obrać inny kierunek swojego dalszego życia, nie powodujący

już tak ciężkich uwikłań i konsekwencji.

A ponieważ wycofana została ścieżka handlu niewolnikami - nie powstała już

tamta klątwa, w następnym wcieleniu naszej klientki (jako służącej) również

zaszła zmiana – dziedzic, będącym ojcem jej dziecka zawalczył o nią,

zagroził opuszczeniem domu i została ona przyjęta jako matka jego dziecka

do rodziny.

Symbol relacji matka - córka po przemianie przedstawił się tak:

Dziewczynka wychodzi z karocy i biegnie do mamy z radością, rzuca się jej

na szyję, a karoca odjeżdża (nie na zawsze – ale teraz rodzina już może żyć

własnym życiem). Córka mówi do mamy: Mamusiu bardzo Ciebie kocham –

jesteś moją najukochańszą mamą.


W polu energetycznym małej coś się zmieniło – uwolnione zostały warstwy

miłości i radości, zniknął brud obciążający serce - jej serce oswobodziło się z

zatrzaśnięcia.

Po tej sesji klientka – mama zauważyła dużą zmianę na plus – córka bardzo

się do niej zbliżyła emocjonalnie, porzuciła swoją wcześniejszą rezerwę i

zniecierpliwienie – ten stan utrzymuje się już od kilku lat, co bardzo nas

cieszy.

 
 
 

Komentarze

Oceniono na 0 z 5 gwiazdek.
Nie ma jeszcze ocen

Oceń
bottom of page