Od dawna usiłuję sprzedać duży budynek i nic z tego nie wychodzi
- Katarzyna Murczyńska

- 23 paź 2024
- 3 minut(y) czytania
Symbol kłopotu ze sprzedażą :
Klientka (K) widzi: mężczyzna - chowa się wśród drzew i patrzy w stronę
tego budynku – stoi roztrzęsiony i nie wie co ma teraz zrobić – tam trwa
właśnie wesele.
Mira (M) widzi: ten budynek ma nogi i podnosi spódniczkę, aby nie
zachlapać sobie nóg przy przekraczaniu rzeczki – chciałby zniknąć. Ucieka,
bo nie chce być sprzedany.
(K): moja historia się rozwija dalej – widzę młodą kobietę, ona wysiada z
karocy przed tym budynkiem – pokazuje go jej młody mężczyzna (jeszcze są
przed ślubem) – to dla niej on ma być. Dziewczyna nie jest zadowolona, nie
podoba się jej ten budynek wcale.A po tym następuje ciąg dalszy - clou całej
sprawy: (K) Ten budynek został wybudowany w 2 połowie XIXw. dla starszej
kobiety i przyobiecany jej przez ojca pana młodego. Po tym ojcu coś się
stało i budynek trafił w ręce jego syna, który nie uszanował woli ojca - bardzo
chciał zaimponować młodej pannie. I wtedy nastąpiło złorzeczenie ze strony
starszej kobiety: „Żebyś nie mogła się z niego cieszyć ani nikt, kto go będzie
miał”.
Sprawdzamy jak się to wszystko zaczęło – jak i dlaczego:
Widzimy wiekową wiedźmę podczas umieszczania kamienia węgielnego w
fundamentach tej budowli na etapie ich wznoszenia. Wiedźma zdradza nam,
że ktoś kiedyś złamał jej serce i wtedy obiecała sobie, że kiedyś wbuduje
zaklęty przez siebie kamień w jakiś budynek, aby jej historia żyła w nim.
Wiedźma nie była skora do współpracy, poprowadziłyśmy więc oczyszczanie
energetyki tego miejsca porozumiewając się z Matką Ziemią - klientka
otrzymała od Matki Ziemi dodatkowo rytuał do wykonania.
I po tym gruntownym oczyszczaniu zmodyfikowane zostały koleje losu osób
związanych z tą wielką budowlą.
A symbole po przemianie przedstawiły się już tak: (K) bandera rodowa
nowego właściciela powiewa na wietrze z radością. (M) budynek prezentuje
się jak krzepka, energiczna kobieta na ludowo ubrana – zadowolona z tego
jaka jest, gdzie jest, kim jest. Jest otwarta na wszystko, pogodzona z tym co
jest. A my trzymamy kciuki
P.s.: Klientka zadała jeszcze pytanie - dlaczego ten budynek trafił akurat w
jej ręce, skoro tyle kłopotów jej przysporzył.
Odpowiedź, która przyszła: Bo właśnie ona mogła odczarować tę historię –
bo gdyby nie ona, to budynek nie mógłby trafić w te ręce, do których miał
trafić. To jest wkład klientki w budowanie nowej rzeczywistości. To trafnie
pokazał dodatkowy symbol - bumerang – to co się daje – wraca. Jak dajesz
zło – to zło powraca, jak dajesz dobro – wraca dobro.
Czuję duży lęk przed kontaktem z ludźmi
c.d. p.t.: Trudna sytuacja w pracy
Po otwarciu kłódki na sercu kluczykiem odnalezionym w pierwszej części
sesji i przyjęciu przez klientkę i poczuciu własnego światła - kontynuujemy
wspólnie pracę podejmując temat sytuacji klientki w jej miejscu pracy.
Sprawdzamy jakie symbole przedstawią nam tę sytuację – o co w niej
właściwie chodzi.
Taki symbol pokazał się klientce: młot uderza monotonnie, niewolniczo,
obraz jest szary – ciągle to samo – ciężka praca.
Symbol, który zobaczyła Mira: biurko - pod nim schowała się nasza klientka
– ciężko tam pracuje, cała zalękniona - nie chce być widoczna. Po tym
pokoju chodzą różni ludzie i wprowadzają dużo agresji i bałaganu. Klientka
dodaje: nie pokazywałam kim jestem, czego chcę i potrzebuję, a oni
wchodzili mi na głowę, przejmowali kontrolę. Nie dyskutowałam, próbowałam
się im przypodobać, a tyle razy obrywałam od nich. Wybrzmiewa nam tu
słowo „mobbing”. Któregoś razu nie wytrzymałam gdy była rozpierducha w
pracy i wszyscy się na mnie rzucili. Prosimy ją: poczuj teraz to swoje
nowoodkryte światło i wejdź z tym światłem jeszcze raz pierwszego dnia do
tej pracy - jak się tam teraz czujesz, jak się zachowujesz? Marta: idę i
rozmawiam z szefem od razu o tych wszystkich sytuacjach – co ta osoba
robi mi i innym – nie czekam aż to narośnie. Szef mówi, że się przyjrzy – w
końcu traci cierpliwość i zwalnia tę osobę – też miał już tego dosyć. Po tym
pozycja szefa się wzmacnia, on sam czuje się lepiej w swojej firmie. Klientka
obserwuje co się dalej dzieje – widzę, że wkrótce odchodzę z tej pracy
sama, a wszyscy żałują i podziwiają mnie. W nowej pracy stawiam swoje
warunki – oni po negocjacjach je akceptują. Pracuje mi się tam dobrze,
radośnie, szef ceni mnie i wspiera.
Teraz czas sprawdzić czy zmieniły się wcześniejsze symbole sytuacji w
pracy po tych transformacjach. Marta: pokazał mi się rumak obfitości – jadę
na nim, gdzie nie pojawię się - dużo możliwości mam. Mam berło złote z
klejnotami i koronę – prostą, średniowieczną – rządzę!
Miry symbol: klientka wchodzi na biurko i podskakuje – nie, nie, nie! To nie
tak ma być – to ma być po mojemu! I klientka na koniec sesji widzi siebie
elegancką, w szpileczkach, z aktówką – a w aktówce berło i koronę trzyma. I
niech się dzieje!

Komentarze