top of page

Od dawna usiłuję sprzedać duży budynek i nic z tego nie wychodzi

Symbol kłopotu ze sprzedażą :

Klientka (K) widzi: mężczyzna - chowa się wśród drzew i patrzy w stronę

tego budynku – stoi roztrzęsiony i nie wie co ma teraz zrobić – tam trwa

właśnie wesele.

Mira (M) widzi: ten budynek ma nogi i podnosi spódniczkę, aby nie

zachlapać sobie nóg przy przekraczaniu rzeczki – chciałby zniknąć. Ucieka,

bo nie chce być sprzedany.

(K): moja historia się rozwija dalej – widzę młodą kobietę, ona wysiada z

karocy przed tym budynkiem – pokazuje go jej młody mężczyzna (jeszcze są

przed ślubem) – to dla niej on ma być. Dziewczyna nie jest zadowolona, nie

podoba się jej ten budynek wcale.A po tym następuje ciąg dalszy - clou całej

sprawy: (K) Ten budynek został wybudowany w 2 połowie XIXw. dla starszej

kobiety i przyobiecany jej przez ojca pana młodego. Po tym ojcu coś się

stało i budynek trafił w ręce jego syna, który nie uszanował woli ojca - bardzo

chciał zaimponować młodej pannie. I wtedy nastąpiło złorzeczenie ze strony

starszej kobiety: „Żebyś nie mogła się z niego cieszyć ani nikt, kto go będzie

miał”.


Sprawdzamy jak się to wszystko zaczęło – jak i dlaczego:

Widzimy wiekową wiedźmę podczas umieszczania kamienia węgielnego w

fundamentach tej budowli na etapie ich wznoszenia. Wiedźma zdradza nam,

że ktoś kiedyś złamał jej serce i wtedy obiecała sobie, że kiedyś wbuduje

zaklęty przez siebie kamień w jakiś budynek, aby jej historia żyła w nim.

Wiedźma nie była skora do współpracy, poprowadziłyśmy więc oczyszczanie

energetyki tego miejsca porozumiewając się z Matką Ziemią - klientka

otrzymała od Matki Ziemi dodatkowo rytuał do wykonania.

I po tym gruntownym oczyszczaniu zmodyfikowane zostały koleje losu osób

związanych z tą wielką budowlą.

A symbole po przemianie przedstawiły się już tak: (K) bandera rodowa

nowego właściciela powiewa na wietrze z radością. (M) budynek prezentuje

się jak krzepka, energiczna kobieta na ludowo ubrana – zadowolona z tego

jaka jest, gdzie jest, kim jest. Jest otwarta na wszystko, pogodzona z tym co

jest. A my trzymamy kciuki

P.s.: Klientka zadała jeszcze pytanie - dlaczego ten budynek trafił akurat w

jej ręce, skoro tyle kłopotów jej przysporzył.

Odpowiedź, która przyszła: Bo właśnie ona mogła odczarować tę historię –

bo gdyby nie ona, to budynek nie mógłby trafić w te ręce, do których miał

trafić. To jest wkład klientki w budowanie nowej rzeczywistości. To trafnie

pokazał dodatkowy symbol - bumerang – to co się daje – wraca. Jak dajesz

zło – to zło powraca, jak dajesz dobro – wraca dobro.


Czuję duży lęk przed kontaktem z ludźmi

c.d. p.t.: Trudna sytuacja w pracy

Po otwarciu kłódki na sercu kluczykiem odnalezionym w pierwszej części

sesji i przyjęciu przez klientkę i poczuciu własnego światła - kontynuujemy

wspólnie pracę podejmując temat sytuacji klientki w jej miejscu pracy.

Sprawdzamy jakie symbole przedstawią nam tę sytuację – o co w niej

właściwie chodzi.

Taki symbol pokazał się klientce: młot uderza monotonnie, niewolniczo,

obraz jest szary – ciągle to samo – ciężka praca.

Symbol, który zobaczyła Mira: biurko - pod nim schowała się nasza klientka

– ciężko tam pracuje, cała zalękniona - nie chce być widoczna. Po tym

pokoju chodzą różni ludzie i wprowadzają dużo agresji i bałaganu. Klientka

dodaje: nie pokazywałam kim jestem, czego chcę i potrzebuję, a oni

wchodzili mi na głowę, przejmowali kontrolę. Nie dyskutowałam, próbowałam

się im przypodobać, a tyle razy obrywałam od nich. Wybrzmiewa nam tu

słowo „mobbing”. Któregoś razu nie wytrzymałam gdy była rozpierducha w

pracy i wszyscy się na mnie rzucili. Prosimy ją: poczuj teraz to swoje


nowoodkryte światło i wejdź z tym światłem jeszcze raz pierwszego dnia do

tej pracy - jak się tam teraz czujesz, jak się zachowujesz? Marta: idę i

rozmawiam z szefem od razu o tych wszystkich sytuacjach – co ta osoba

robi mi i innym – nie czekam aż to narośnie. Szef mówi, że się przyjrzy – w

końcu traci cierpliwość i zwalnia tę osobę – też miał już tego dosyć. Po tym

pozycja szefa się wzmacnia, on sam czuje się lepiej w swojej firmie. Klientka

obserwuje co się dalej dzieje – widzę, że wkrótce odchodzę z tej pracy

sama, a wszyscy żałują i podziwiają mnie. W nowej pracy stawiam swoje

warunki – oni po negocjacjach je akceptują. Pracuje mi się tam dobrze,

radośnie, szef ceni mnie i wspiera.

Teraz czas sprawdzić czy zmieniły się wcześniejsze symbole sytuacji w

pracy po tych transformacjach. Marta: pokazał mi się rumak obfitości – jadę

na nim, gdzie nie pojawię się - dużo możliwości mam. Mam berło złote z

klejnotami i koronę – prostą, średniowieczną – rządzę!

Miry symbol: klientka wchodzi na biurko i podskakuje – nie, nie, nie! To nie

tak ma być – to ma być po mojemu! I klientka na koniec sesji widzi siebie

elegancką, w szpileczkach, z aktówką – a w aktówce berło i koronę trzyma. I

niech się dzieje!

 
 
 

Komentarze

Oceniono na 0 z 5 gwiazdek.
Nie ma jeszcze ocen

Oceń
bottom of page